W domu
Powrót do domu to zarówno dla pielgrzymów jak i witających ogromne emocje, wzruszenia. W tym roku jednak nie było kwiatów, okrzyków radości i śmiechu. Wracaliśmy bez Justynki. W kolegiacie z której wyruszaliśmy przywitał nas proboszcz ks. prał. Marian Bronikowski.